Jak ważna jest determinacja?

Wiele razy miałaś pewnie tak, że widziałaś że czasem lepiej się poddać niż dążyć do tego, co przed Tobą. Że mimo tego, że nie osiągniesz celu będziesz szczęśliwa, bo twoje cierpienie się skończy. Może i tak, ale zadaj sobie jedno pytanie- czy jak teraz się poddasz, to po kilku dniach, gdy emocje opadną będziesz czuł satysfakcje? Wyobraź sobie coś takiego (przykład bliski mnie, bo jestem na wakacjach w górach). Planujesz wycieczkę w góry- nie trudną, ale nie należącą też do najłatwiejszych- idziesz na Morskie Oko- pieszo, omijasz i patrzysz współczującą na koniki ciągnące wóz z piętnastoma osobami i ich bagażami- nie pytajcie po co im super profesjonalne ubrania do chodzenia po górskich szlakach. Zaczynając drogę o 6 rano wiesz, że jest przed Tobą 9 km.  Idziesz wytrwale, nic Cie nie boli i udajesz, że ten kropiący deszcz wcale nie istnieje. Docierasz po 1,5 godziny do celu i nagle wymyślasz sobie, że idzisz jeszcze na Czarny Staw. Tam zaczynaja się ... schody- nie tylko w przenośni. Nie pytajcie ile razy chciałam się poddać i wrócić, przecież w dół jest łatwiej. Po minutowej przerwie ruszałam dalej- wytrwale, chociaż ciało mówiło juz dość. Docierając do celu czułam nie tylko zmęczenie, ale i satysfakcję. Poszliśmy jeszcze pod Rysy. Dalej się nie wybieraliśmy. Dopiero w drodze powrotnej, gdy zostało nam jeszcze około 13 kilometrów do celu poczułam ból stopy, a w zasadzie małego palca. Nie miałam innego wyjścia jak dotrzeć do parkingu i wreszcie ulżyć sobie po zdjęciu butów. Cała nasza 30-sto kilometrowa wycieczka skończyła się ogromnym odciskiem, który nie pozwoli mi założyć już moich ''super wygodnych'' butów górskich ... Ale wiecie co? Niczego nie żałuję, wszystko wynagradza mi to, co widziałam. Piękne góry, skrawek Polski, którego jeszcze nie znałam i satysfakcja. Post ten ma jeden cel- pokazać Wam, że nie warto się poddawać, gdybym ja to zrobiła odcisk miałabym tak czy siak, a ominęłyby mnie piękne widoki i zdjęcia jakie mam. Zawsze staram się robić wszystko tak, abym w końcowej fazie wiedziała, że zrobiłam wszystko co mogłam zrobić, by zdobyć to co planowałam. Nie chce zarzucać sobie, że mogłabym zrobić coś więcej, bardziej. Wam też życzę dążenia do celów, samozaparcia i SAMODYSCYPLINY. Nikt nie wpłynie na was bardziej niż Wy sami! Powodzenia :)









Komentarze

  1. Super post. Będę tu częściej zaglądał. Obserwuję oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Determinacja jest bardzo ważna. Aby o tym pamiętać zrobiłam sobie tatuaż, który codziennie przypomina mi o tym aby się nie poddawać.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo przyjemnie czytało się Twój post:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To czego doświadczymy pozostaje na całe nasze życie, dlatego nie warto się poddawać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Amazing photos,really nice and interesting! Lovely place, you look great! So simply but very beautiful combination,..

    Visit me, and follow If you didn't/want. Hope see you soon, dear friend. Maleficent

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjemny post :)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. W życiu o to chodzi, aby wierzyć w siebie i nie poddawać się ;)
    Ładne zdjęcia :)

    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygodne ludziska się znalazły, a co do tego aby być zdeterminowanym to masz rację warto pocierpieć by potem za kilka dni pokazać koleżankom lub rodzinie gdzie byłaś lub dla samego siebie jakoś nagroda za ból wspomnienia do końca życia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo w życiu o to chodzi, by pokonywać małe i większe słabości 😀

    OdpowiedzUsuń
  10. świetnie się czytało, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty